Al Madam - Miasto duchów
W sumie zaczęło się niewinnie. Zeszłoroczny wypad na quady na pustynię. Niby nic, pierwszy raz. Zobaczysz może ci się spodoba. I wiecie co? Spodobało się. Oj spodobało i to jak. Cały rok o tym myślałem. Pustynia ma w sobie coś malowniczego, takiego niecodziennego. Gwarantuje ucieczkę od zgiełku dnia, porywa ale i zmusza do refleksji swoim ogromem. Piasek, słońce, wiatr i ta niesamowita przestrzeń. Ciężko to opisać, trzeba to przeżyć. Więc kiedy pojawił się w tym roku pomysł wizyty w ZEA, nie mogło się to odbyć bez pustyni, bez odwiedzin piasków Rub' al Khali ("Empty Quarter").
Opuszczone budynki we wsi nieopodal Al Madam
Meczet w Ghost City
Podobnie jak i ostatnim razem pojechaliśmy z moim kompanem (swoją drogą dzięki za zaszczepienie we mnie bakcyla do szaleństw na quadzie) do Badayer Motocross. Od jakiegoś czasu, w nowej lokalizacji. Uważam, że zmiana wyszła im na dobre. Toalety, prysznic, większa ilość szafek dla gości. Sprzęt na wysokim poziomie. Wypożyczając quada w cenie otrzymujesz również kask, gogle, rękawiczki, ochraniacze i strój. Przez cały czas towarzyszy wam przewodnik. Miejsce na 100% godne polecenia i chyba tak jest, zważywsz, że Rafał Sonik (tak ten Rafał Sonik) trzyma u nich swój sprzęt, kiedy trenuje na pobliskiej pustyni.
Oczywiście niepewny mych umiejętności, podszedłem do tematu z dystansem. Miasto duchów, pewnie czemu nie. Ile? Dwie godziny. Przez pustynię. Chyba nie dam rady. Sprawdzimy? Pewnie czemu nie. I sprawdziliśmy. Werdykt, może jechać, radzi sobie z quadem. No to w drogę.
Ruszyliśmy. Piasek, zabudowania, o właśnie minąłem wielbłąda. Kojarzycie obrazki z wizyty na wsi? Jedziesz, mijasz pola i pasące się tam krowy. Zastąp trawę piaskiem, a krowy wielbłądami i zobaczysz to, co ja widziałem. Wreszcie dojechaliśmy, miasto duchów. Pierwsze wrażenie, hmm - wyobrażałem to sobie inaczej. Takie małe jakieś. Jednak im dłużej się temu przyglądasz, to dostrzegasz nie tylko meczet i kilka budynków, podobno zbudowanych w późnych latach 70, wczesnych 80. Zauważasz, że wszystko to powoli ale nieubłagalnie zabierają piaski pustyni. Wlewają się przez okna i drzwi. Zasypują płoty i dachy. Daje do myślenia. W walce z naturą, człowiek raczej nie ma szans. A wszystkiem temu towarzyszy niesamowita cisza i pustynny wiatr.
Skąd się wzięło Ghost City? Jest to mała wioska położona poza miastem Al Madam. Według okolicznych mieszkańców, była niegdyś zamieszkiwana przez plemię Al Kutbi, jedno z trzech znanych plemion zamieszkujących Al Madam, małe miasteczko zarządzane przez emirat Szardży. Opuszczona kilkadziesiąt lat temu wieś leży teraz w połowie zakopana w piasku i nikt nie jes pewien, dlaczego. Może to być dżin (istoty nadprzyrodzone, o których wierzą Arabowie i muzułmanie na tym świecie, ale niewidoczne ludzkim oczom; istoty są również wspomniane w Koranie) lub niegościnna pustynia lub połączenie obu, tak głosi lokalna legenda. Niezależnie od tego co jest przyczyną, robi wrażenie. Warto odwiedzić to miejsce.
Gdzie: Szardża, Zjednoczone Emiraty Arabskie.
Jak się dostać: w moim wykonaniu był to quad z przewodnikiem. Polecam Badayer Motocross.
Al Badayer, E44, Dubai-Hatta Road, United Arab Emirates.
Sytona internetowa: dirtbikesdxb.com/
Al Badayer, E44, Dubai-Hatta Road, United Arab Emirates.
Sytona internetowa: dirtbikesdxb.com/
Komentarze
Prześlij komentarz